Nie, nie szkoda czasu. Odpowiednie skomentowanie i napiętnowanie tekstów niskiej jakości merytorycznej, to swoista "kontrola jakości". Powoduje spadek ilości zalewającej nas głupoty i bylejakości. Dbajmy o poziom naszego życia publicznego, odpowiedzialności za słowo, a przede wszystkim dbajmy o rozwój intelektualny naszego społeczeństwa, bo to podstawa rozwoju i demokracji. Tylko świadome, dojrzałe intelektualnie i etycznie społeczeństwo jest w stanie osiągnąć i co ważniejsze utrzymać demokrację.
Przeciętni politycy wybierają przeciętnych doradców i mianują przeciętnych profesorów. Przeciętni profesorowie układają przeciętne programy dla szkół. Dodajmy do tego wpływy (nie)przeciętnych przyjaciół przeciętnych polityków i korupcję...
... i mamy obraz edukacji, w którym nasz pan profesor funkcjonuje!
Teza jakoby przeciętniacy wybierali przeciętniaków, jest nieprawdziwa. Wręcz przeciwnie, przeciętniacy na swojego lidera od którego ma zależeć ich życie i pomyślność wybierają jednostkę, która wg nich jest ponad przeciętnie utalentowana, uczciwa, silna i lepsza od nich. Inna sprawa, że
najczęściej zostają umiejętnie zmanipulowani przez wybitnych specjalistów od PR i zamiast wybrać najlepszego lidera dla siebie wybierają tego z największym budżetem, który zostanie wylansowany w mediach. i to jest spory problem dzisiejszej demokracji.
Demokrację mamy, fakt, ale demokracja to nie system zero-jedynkowy, może więc być jej więcej lub mniej, może być lepszej jakości lub gorszej. Dlatego tak ważne, żeby przeciętny obywatel był dobrze wyedukowanym, świadomym społecznie człowiekiem, który wybierze świadomie swojego przedstawiciela politycznego, a nie oszusta. Demokracja to władza ludu, więc jakość i ilość demokracji w największym stopniu zależy od jakości tego "ludu". Warto przyjrzeć się np. Szwajcarii, tam obywatele nie tylko sami współdecydują o wielu sprawach w referendach ale przede wszystkim muszą się tymi sprawami interesować i je rozumieć, aby podjąć dobre decyzje DLATEGO tak ważne jest w demokracji, mądre niezmanipulowane społeczeństwo.
Demokracja nigdzie na świecie nie działa, ani nie działała w przeszłości!
Jeśli na jakiś czas wybrano kogoś rozsądnego to już po kilku albo kilkunastu latach wybory wygrywali demagodzy. Po wojnie w RFN szefem gospodarki został Ludwig Erhard. Jego liberalna polityka gospodarcza przetrwała kilkanaście lat. Kiedy gospodarka niemiecka była na szczycie, a bezrobocie prawie zero CDU przegrała wybory!
Jeśli popatrzeć na kraje uprzemysłowione to co druki bogaty kraj to kraj, który doszedł do bogactwa bez demokracji (Tajwan, Korea Południowa, Hong Kong, Chile). Demokracja nie jest potrzebna do rozwoju - potrzebna jest wolność gospodarcza!
albo ów profesor jest kompletnym kretynem albo nabijał się z "młodzieży FORowskiej" sprawdzając czy są w swoich przekonaniach mocni. Innej możliwości nie widzę. A kto to zacz?
Wg mnie nieźle działa w Szwajcarii, być może dlatego że jest to przynajmniej częściowo demokracja bezpośrednia. Elita polityczna Szwajcarii chciała do UE oraz pragnęła EURO, ale obywatele powiedzieli w referendum: NIE! Bo mieli taka możliwość i mieli rację. Poza tym podtrzymuję, to nie ludzie są idiotami i źle wybierają, to media i PR pozbawiają ich rzetelnej informacji i przez to możliwości racjonalnego wyboru, i to jest ogromna słabość współczesnej demokracji.
Kó-Umnie a nie mógłbyś f-wreszcie swe szambo wypUmpować ? Piłeś-je pełnum gembum, jak dotąd "ze smakiem i bryzgałeś pa-wsiem cham-odorem"(niby-kunzsstruktyfnie ???)........
A tera, ucz-yki, ci zalewa już własny "jego-pozium" (pod ostatnią twą "notką" i we własnej zaa-agrodzie! Bo komu?).
Tylko patrzeć, jak i "poziomu chłopskiego rozumu" śiennnngnie (żałosnyś) !!!
dead
Nie ma znaczenia - kto - ważne co